Recenze W krainie borostworów. Kajko i Kokosz

Grodzianie Mirmiłowa żyją w stanie nieustającej zabawy - codziennie odprawiają święto na cześć któregoś z artykułów spożywczych, których ci u nich dostatek. Wczoraj był Dzień Dobroci dla Krów, a dziś nadeszło święto najważniejsze - ku czci Czystej Wody. Ale Zbójcerze nie śpią - Kapral wymyśla nowy plan zdobycia Mirmiłowa. Wyznacza wiecznego ochotnika do kolejnej misji samobójczej - ten znany z niekąpania się zbój ma w samo święto wody wskoczyć do mirmiłowskiej studni, przez co ją zatruje. Plan udaje się w pełni. Skąd teraz poddani kasztelana będą czerpali życiodajną wodę? Czarownica Jaga stwierdza, że jest tylko jedno wyjście - Kajko i Kokosz muszą udać się na wędrówkę do dzikiej Krainy Borostworów. Tam mieszka Pani Przyroda - ona będzie potrafiła sprawić, by czysta woda i dobrobyt powróciły do Mirmiłowa.