Recenze Jeremiah T.17 Trzy, może cztery motory

Kolejna porcja perypetii dwóch zawadiaków w odradzającej się z nuklearnego kataklizmu Ameryce. Jeremiah odwiedza swoją ukochaną ciocię Marthę i pomaga poczciwemu Woody\'emu w rozbudowie jej domu. Tymczasem niesforny Kurdy, ujmując się za miejscowym kaleką Winstonem, wdaje się w konflikt z lokalnym rozrabiaką Montaną. Jednocześnie w mieście pojawia się gang motocyklowy, którego członkowie najwyraźniej kogoś szukają Splot okoliczności prowadzi do kolejnego wybuchu przemocy, a Jeremiah z przyjacielem muszą ponownie stoczyć walkę o życie.
Postapokaliptyczna wizja świata wykreowanego przez belgijskiego mistrza komiksu Hermanna przybiera w tej opowieści sugestywną, naturalistyczną postać, nie wahając się ukazywać brzydoty prezentowanej rzeczywistości i jednocześnie zachwycając graficzną maestrią.