Košík
zboží
(prázdné)
\"Nigdzie jednak nie poszła. To była jej kabina. Koleżanka spała na drugim łóżku. \"No, ładnie\" - pomyślałem i nakryłem się kołdrą. Godzinę później piliśmy kawę na górnym pokładzie. We trójkę. W szwedzkim stylu powiedziała, że jest mężatką.\nJej koleżanka przytaknęła uśmiechając się wesoło. Chwyciła ją za rękę i patrząc na mnie przyznała, że okazjonalnie sypiają razem i mąż Saskji nie robi z tego większych problemów. Było mi jakoś głupio. Nie tak całkiem głupio, ale jakoś niezręcznie. Całe te moje rozważania o krysztale i monolicie między kobietą a mężczyzną, tą jedną nocą Saskja wywaliła na śmietnik. I to w jakim stylu!\"\n\"Odwrócony\"
\n schovat popis
Recenze