Matej urodził się w sierpniu 1951 roku. A raczej brutalnie wypchnięto go na  świat pełen nieobliczalnych stryjków, bojowniczych ciotek, sąsiadek mieszających  w wannie sałatkę ziemniaczaną, bezkompromisowych trenerów boksu, wyjących  przenikliwym falsetem germanistek i innych udręk, od których z...
                        
číst celé 
                                                         
                
                                                                Matej urodził się w sierpniu 1951 roku. A raczej brutalnie wypchnięto go na  świat pełen nieobliczalnych stryjków, bojowniczych ciotek, sąsiadek mieszających  w wannie sałatkę ziemniaczaną, bezkompromisowych trenerów boksu, wyjących  przenikliwym falsetem germanistek i innych udręk, od których z pewnością by  oszalał, gdyby nie one. Babcie.
Subtelna babcia Irena, której dzieciństwo  upłynęło w klasztorze, płynnie mówi po francusku, czyta wnukowi Szekspira,  zachwyca się baletem rosyjskim i grecką filozofią.
Babcia Maria, zagorzała  komunistka, chleb smaruje palcem, z nikim się nie certoli i każdą chorobę leczy  winem domowej roboty, bez względu na to, czy niedomaga dorosły, czy  dziecko.
Matej zabiera nas w swoje lata szkolne, zbuntowaną długowłosą młodość (która zahacza o Londyn 69 i Grecję lat 70.) i dorosłość, aż do aksamitnej  rewolucji w 1989 roku. Jak zwykle u Sabacha, w tej podróży towarzyszą nam ciepły  uśmiech i nostalgiczna łezka.
                                                            
schovat popis 
                 
             
        
        
Recenze