W góry! Album taki, jak ten, jest zaproszeniem do wyprawy, którą możesz odbyć Czytelniku bez trudu, nie martwiąc się o kondycję. W wygodnym fotelu usytuowany, może i nie zmieniając nawet swego położenia? Takie to bowiem są wyprawy nad księgą – czy poprzez księgę... – kiedy wiedzie Cię szlak wcześniej przygotowany. Oto przed Tobą: gotowy? Rzec można nawet – otwarty...? Trzeba tylko Twojej woli, wiedzy, wyobraźni, pamięci, abyś ruszył i poprzez te stronice poszedł. Zamiast ekwipunku, niezbędnego sprzętu i plecaka, zabierając spostrzegawczość, wrażliwość, ciekawość. Walory, które zawsze i w każdej – nawet najbardziej realnej wyprawie – wędrowca oby nie opuszczały! Tedy, zdobywając kartę za kartą (panoramę jedną za drugą) dobrze żebyś nie tracił świadomości, że Ktoś tę trasę dla Ciebie przygotował. Dotarł wcześniej, był na każdym miejscu, skąd oglądane widoki wypatrzył. Teraz... zaprasza Cię. Możesz pójść, po raz pierwszy? Być może, penetrując swoje „pliki pamięci”, przypomnisz sobie, że już tam byłeś? Zdziwisz się, że zapamiętałeś zupełnie inaczej? Oto i jeszcze jedna okazja do konstatacji nad pożytkami i radością utrwalania (...) Księga, którą właśnie zamierzasz wzrokiem swoim przejść (....) – zbiór fotografii autorstwa Michała Cały – to jedno z możliwych spojrzeń... Było już sporo takich albumów, powstanie pewnie jeszcze więcej; ale wiadomo: co człowiek, to odrębne spojrzenie... Leszek Długosz (z wstępu)